05 stycznia 2013

Peccata capitalia; invidia



Peccata capitalia
Invidia*
 
          Dlaczego on ma to wszystko, a ja nie mam nic? Dlaczego jemu wiedzie się lepiej? W czym jestem gorszy? Czy aby na pewno na to wszystko zasłużył? Jestem od niego lepszy, a nie mam tego wszystkiego! Z tych pytań i stwierdzeń wywodzi się zazdrość.
***
            Nie mógł słuchać, czytać i myśleć o jego szczęściu. Na każdą wzmiankę o Bartmanie zbierało mu się na wymioty. Każdy wywiad, w którym wspominał o Annie, doprowadzał go do szału. Najpierw zniszczył jego związek, a teraz afiszuje się swoim na prawo i lewo. Nawet nie próbował się z nim kontaktować, nie widział w tym sensu. Dziwił go jednak fakt, że Zbyszek tak szybko przeszedł nad tym wszystkim do porządku dziennego, tak jakby w ogóle nie ruszył go rozpad ich przyjaźni. A przecież atakujący wcale taki nie był, miał w sobie jakieś uczucia, głęboko skrywane, ale miał. Rozpacz po rozstaniu z Amelią wcale nie malała, a z każdym dniem i wzmianką o szczęśliwym życiu Bartmana wzrastała. Jeśli on, Michał Kubiak, nie może być szczęśliwy, to Zbigniew Bartman również nie będzie.
            Wyprosił u trenera jeden dzień wolnego, żeby wybrać się do Rzeszowa i zrealizować swój plan. Plan zemsty. Dobrze wiedział, że siatkarze właśnie mają trening, a chwilę po nim powinna się zjawić ukochana Zbigniewa, której postanowił wszystko powiedzieć. Spotkał ją chwilę przed końcem treningu pod halą. Musiał przyznać, że była całkiem ładna, nieco podobna do Amelii, ale nie miała tych cudownych lazurowych oczu.
- My się nie znamy, Michał Kubiak – przedstawił się i podał jej rękę.
- Anna Leśniewska, miło mi. Zbyszek mi dużo o tobie opowiadał – uśmiechnęła się, odwzajemniając gest.
- Tak? – prychnął pod nosem. – A o Amelii ci opowiadał? – zapytał z przekąsem.
- O jakiej Amelii?
- O mojej dziewczynie, którą kilka miesięcy temu uwiódł i spał z nią w naszym wspólnym mieszkaniu. Myślisz, że dlaczego tak mnie unika? Zanim związał się z tobą, zachowywał się jak męska dziwka, każdego wieczoru z kimś innym, a my to znosiliśmy, nic nie mówiąc. Uwierz mi, on nie jest zdolny do żadnych uczuć, a już na pewno miłości i przyjaźni.
- Cześć kocha… - Bartman urwał zdanie, widząc Kubiaka i minę swojej dziewczyny. – Michał? Co ty tutaj robisz?
- Przyszedłem uświadomić twojej dziewczynie to i owo – oznajmił spokojnie, a potem złośliwie się wyszczerzył.
- Coś ty jej naopowiadał?
- Prawdę, czystą prawdę, Zbysiu – odpowiedział i oddalił się, zostawiając parę samą.
- Kim była dla ciebie Amelia? – zapytała Ania z przerażeniem w oczach. Zbyszek nic nie odpowiedział, tylko spojrzał na dziewczynę błagalnie.
- To było kiedyś, ja się zmieniłem – powiedział drżącym głosem. Bał się, Zbigniew Bartman naprawdę bał się, że straci ukochaną.
- Muszę to wszystko przemyśleć – oznajmiła i poszła w stronę samochodu. Nie zatrzymywał jej, wiedział, że to nie ma sensu.
            Wcale nie przyniosło mu to ulgi. Czuł się podle, gdy zobaczył ten smutek w oczach Anny i rosnące przerażenie w spojrzeniu przyjaciela. Zazdrość doprowadziła go na skraj bezczelności i złośliwości, przecież on nigdy taki nie był. Nie szukał zemsty, po prostu rozpacz przesłoniła mu oczy. Kroczył parkową alejką, pośród kolorowych liści, żołędzi i wiewiórek czuł się jak szary nic niewarty śmieć, który nawet do recyklingu już się nie nadaje. Na ławce siedziała jakaś dziewczyna, miała rubinowe włosy, zgrabną i ponętną figurę, emanowała z niej jakaś niebywała energia. Była tak podobna do Amelii. Usiadł obok niej, schował twarz w dłonie i o mało się nie rozpłakał.
- Jak można być takim idiotą? – nie wiedział, czy pytą ją, czy siebie.
- W życiu są takie chwile, kiedy nad sobą nie panujemy i brniemy w coś, choć wiemy, że to nikogo nie uszczęśliwi, a już na pewno nie nas. Niektóre rzeczy są silniejsze od nas i sytuacja wymyka się spod kontroli. Robimy coś, co normalnie byłoby dla nas nie do pomyślenia. Każdy popełnia błędy – odparła ciepło i przytuliła Michała, żeby po chwili zniknąć.
            Oszołomiony jej słowami nie wiedział, co się dzieje. Gdy objęła go swoim ramieniem, poczuł ciepło jej ciała, a ten głos, był tak dziwnie znajomy, a jednocześnie obcy. Po chwili odwrócił się i spojrzał na oddalająca się postać. Ten ledwie zauważalny tatuaż na karku, ten miarowy krok, te malinowe usta, ten pieprzyk na prawej dłoni, wszystko się zgadzało. Tylko te rubinowe włosy zupełnie mu nie pasowały. A jednak to była Amelia, jego Amelia. A on tak po prostu pozwolił jej odejść.
Invidia gloriae umbra est.**

* Zazdrość
** Zazdrość jest cieniem chwały.

______________________

Późno, ale jestem. Efekt tego, że poszłam na mecz.xD Samemu też jest całkiem ciekawie. I ludzi można fajnych poznać. ;) Nie ma ktoś ochoty podzielić się swoim talentem dziennikarskim i mi pomóc?^^ Potrzebuję kilku tekstów o zeszłorocznym Pucharze Polski, meczach między Skrą a Resovią o mistrzostwo i Igrzyskach. (Nance wiesz, że cię kocham?^^ A teraz wyznaję to publicznie! :D) Ach, zachciało mi się robić rozbudowaną stronę internetową, to teraz mam. No, to do poniedziałku. A jak komuś mało Commi, to piąteczka na oszukac-serce już jest.:)
Pozdrawiam, Commi.

19 komentarzy:

  1. Źle zrobił Michał... Chciał pogrążyć Bartmana,a tak na prawdę skrzywdził tylko Annę. Czasem trzeba się po prostu zastanowić,czy nie lepiej spróbować wszystko od nowa,od początku...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie. Michał postąpił źle, chcąc się zemścić. Przecież to był kiedyś jego przyjaciel, a Anna była Bogu ducha winna. No ale cóż, każdy popełnia błędy. Kolejnym jego błędem było pozwolenie Amelii odejść. Przecież ją kochał, tęsknił za nią. Ale czasem ciężko zrozumieć siebie samego.
    Ach, kochamy się ze wzajemnością! :D Zawsze do usług, kochana ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdrość jest w każdym z nas i niestety dość często lubi się ujawniać, nikt nie jest kryształowy. Kubiak nie zachował tego dla siebie nie chciał żyć i zazdrościć, a postanowił to bartmanowe szczęście popsuć. Cóż jakoś mu się nie dziwę, ludzie w życiu robią różne rzeczy, czasami potem żałują czasami nie. Gdyby Bartman wyznał Ance prawdę jaki był wcześniej sprawy by nie było, ale o ukrył i teraz niech się martwi. Szkoda że Kubiak mimo ze spotkał Amelię zamiast za nią iść pozwolił jej odejść

    OdpowiedzUsuń
  4. Połączenie zazdrości i zemsty nigdy nie jest dobre, w tym wypadku jest w ogóle fatalne.

    OdpowiedzUsuń
  5. On by ją dogonił jakby się pośpieszył. A przecież siatkarze mają dłuuuugie nogi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj zły Dziku ;) Działanie pod wpływem takich emocji nie może skończyć się dobrze. No ale ludzie robią różne głupoty i ważne, że zrozumiał swój błąd. Mam nadzieję, że nie jest jeszcze za późno dla ich przyjaźni. Oby Michał miał jeszcze szansę spotkać ukochaną i nie pozwolić jej odejść. Mają przecież kilka spraw do wyjaśnienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kubiaku ale z siebie idiotę zrobiłeś! Normalnie gdzie Twój rozum? Ale dobra wybaczam Ci, bo ładnie się prezentowałeś dziś w garniaczku <3. Gdyby chciał to by ją dogonił, ale cóż zanim pomyśli to wydaje mi się, że prędzej spadnie śnieg :). A Zbysia mi szkoda, wierzę że Ania mu wybaczy, bo w sumie zmieniła go. Z niecierpliwością zacieram ręce i czekam na kolejną część.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zemsta nie była dobrym pomysłem. Sam się nie poczuł ani trochę lepiej, a najprawdopodobniej rozwalił związek Zbyszkowi. Jednak zazdrość zaślepia człowieka. Szkoda tylko, że tak późno się zorientował, że to z Amelią rozmawia i dał jej odejść.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobrze, że przynajmniej ma poczucie winy i nie jest mu z tą zemstą dobrze... Swoim zachowaniem nic nie zmienił, wszystko tylko pogorszył... Niech biegnie za nią i wszystko w końcu niech wyjaśnia! Pozdrawiam :)
    http://i-do-not-know-what-i-want.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Głupi, głupi Miś. Zemsta do niczego nie prowadzi, wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej niszczy to, czego już tak naprawdę zniszczyć się nie da. Co on chciał tym osiągnąć? Doprowadzić tę Bogu ducha winnego dziewczynę do rozpaczy? Zrujnować całkowicie byłego przyjaciela? Ech, co ta zazdrość robi z człowiekiem.
    No i czemu za nią nie pobiegł? Dogoniłby ją, jestem pewna! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Michał się zemścił, ale wcale nie odczuł ulgi. Zemsta to nie jest żadne wyjście. I dlaczego nie zatrzymał Amelii?? Oj głupio postąpił Michał głupio. Powinien ją zatrzymać i porozmawiać.

    Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  12. Kubiak przesadził i to zdrowo. Co mu da ta zemsta? Nic. Teraz cierpią wszyscy, a to tylko prze głupotę Michała, Bartmana i Amelii, ale za głupotę się płaci.

    OdpowiedzUsuń
  13. zły Kubiak, zły! tak nie wolno. zachował się jak pałka no. szkoda mi tej dziewczyny, bo niczemu nie była winna, to Bartman powinien płacić za swoje błędy a nie ona. z jednej strony nie dziwię się Miśkowi, ale z drugiej zemsta nie powinna mu przysłonić racjonalnego myślenia, ale jesteśmy tylko ludźmi, ludzie popełniają błędy.

    [sroda-czwartek]

    OdpowiedzUsuń
  14. Okej, Kubiak jest zły na Bartmana, ale nie powinien przekładać tego na nic nieświadomą Annę... No do jasnej ciasnej... źle się dzieje. Bardzo źle.

    OdpowiedzUsuń
  15. Michał, oj Michał, czyś ty już resztki rozumu stracił? Zemsta zemstą, ale to był cios poniżej pasa. I tak właśnie myślałam, że wcale mu to w niczym nie pomoże. Powinien wziąć przykład ze Zbyszka i sobie życie ułożyć, a nie rozdrapywać stare rany. Widocznie Amelia nie była ich warta, ani jednego ani drugiego. Doprawdy, nie wiem, po co wróciła? Żeby jeszcze bardziej ich skłócić? Niech sobie daruje. Nie lubię jej i kropka. Jak laska wchodzi między przyjaciół to nigdy się dobrze nie kończy. W tym opowiadaniu nikt nie jest idealny, każdy ma coś "za uszami" i dlatego jest takie życiowe... ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Michała rozumiem, chciał się zemścić. ale Anna raczej wróci do Zbyszka. i spotkał się z Amelią... jej! ja to uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Kubiak, to, że chciałeś się zemścić, jestem w stanie zrozumieć, bo zazdrość, to takie straszne coś, co sprawia, że czasem przestajemy zachowywać się jak ludzie, ale to, że pozwoliłeś odejść Amelii, to już czysta głupota! Ja ma jednak nadzieję, że to wszystko się jeszcze dobrze skończy :) Ale tej głupoty Kubiaka nie potrafię przeboleć...
    Pozdrawiam i czekam na kolejny, nulka :*:*:*:*

    OdpowiedzUsuń
  18. Rozumiem Kubiaka,że pałała nim chęc zemsty, żeby Bartman chociaż przez chwilę poczuł się jak Michał gdy stracił Amelię ale zranił przede wszystkim Annę, która wątpię żeby dała się udobruchac się Zbyszkowi. Amelia? Kubiak, do jasnej cholery, biegnij za nią!

    OdpowiedzUsuń
  19. O kurde... Ja rozumiem, że Misiek jest mega wkurwiony, ale teraz to chyba przegiął... No i jak mógł tak po prosty pozwolić jej odejść?

    OdpowiedzUsuń