Peccata capitalia
Invidia*
Dlaczego
on ma to wszystko, a ja nie mam nic? Dlaczego jemu wiedzie się lepiej? W czym
jestem gorszy? Czy aby na pewno na to wszystko zasłużył? Jestem od niego
lepszy, a nie mam tego wszystkiego! Z tych pytań i stwierdzeń wywodzi się
zazdrość.
***
Nie mógł
słuchać, czytać i myśleć o jego szczęściu. Na każdą wzmiankę o Bartmanie
zbierało mu się na wymioty. Każdy wywiad, w którym wspominał o Annie,
doprowadzał go do szału. Najpierw zniszczył jego związek, a teraz afiszuje się
swoim na prawo i lewo. Nawet nie próbował się z nim kontaktować, nie widział w
tym sensu. Dziwił go jednak fakt, że Zbyszek tak szybko przeszedł nad tym
wszystkim do porządku dziennego, tak jakby w ogóle nie ruszył go rozpad ich
przyjaźni. A przecież atakujący wcale taki nie był, miał w sobie jakieś
uczucia, głęboko skrywane, ale miał. Rozpacz po rozstaniu z Amelią wcale nie
malała, a z każdym dniem i wzmianką o szczęśliwym życiu Bartmana wzrastała. Jeśli
on, Michał Kubiak, nie może być szczęśliwy, to Zbigniew Bartman również nie
będzie.
Wyprosił
u trenera jeden dzień wolnego, żeby wybrać się do Rzeszowa i zrealizować swój
plan. Plan zemsty. Dobrze wiedział, że siatkarze właśnie mają trening, a chwilę
po nim powinna się zjawić ukochana Zbigniewa, której postanowił wszystko
powiedzieć. Spotkał ją chwilę przed końcem treningu pod halą. Musiał przyznać,
że była całkiem ładna, nieco podobna do Amelii, ale nie miała tych cudownych
lazurowych oczu.
- My się nie znamy, Michał Kubiak – przedstawił
się i podał jej rękę.
- Anna Leśniewska, miło mi. Zbyszek mi dużo o
tobie opowiadał – uśmiechnęła się, odwzajemniając gest.
- Tak? – prychnął pod nosem. – A o Amelii ci
opowiadał? – zapytał z przekąsem.
- O jakiej Amelii?
- O mojej dziewczynie, którą kilka miesięcy temu
uwiódł i spał z nią w naszym wspólnym mieszkaniu. Myślisz, że dlaczego tak mnie
unika? Zanim związał się z tobą, zachowywał się jak męska dziwka, każdego
wieczoru z kimś innym, a my to znosiliśmy, nic nie mówiąc. Uwierz mi, on nie
jest zdolny do żadnych uczuć, a już na pewno miłości i przyjaźni.
- Cześć kocha… - Bartman urwał zdanie, widząc
Kubiaka i minę swojej dziewczyny. – Michał? Co ty tutaj robisz?
- Przyszedłem uświadomić twojej dziewczynie to i
owo – oznajmił spokojnie, a potem złośliwie się wyszczerzył.
- Coś ty jej naopowiadał?
- Prawdę, czystą prawdę, Zbysiu – odpowiedział i
oddalił się, zostawiając parę samą.
- Kim była dla ciebie Amelia? – zapytała Ania z
przerażeniem w oczach. Zbyszek nic nie odpowiedział, tylko spojrzał na
dziewczynę błagalnie.
- To było kiedyś, ja się zmieniłem – powiedział
drżącym głosem. Bał się, Zbigniew Bartman naprawdę bał się, że straci ukochaną.
- Muszę to wszystko przemyśleć – oznajmiła i
poszła w stronę samochodu. Nie zatrzymywał jej, wiedział, że to nie ma sensu.
Wcale
nie przyniosło mu to ulgi. Czuł się podle, gdy zobaczył ten smutek w oczach
Anny i rosnące przerażenie w spojrzeniu przyjaciela. Zazdrość doprowadziła go
na skraj bezczelności i złośliwości, przecież on nigdy taki nie był. Nie szukał
zemsty, po prostu rozpacz przesłoniła mu oczy. Kroczył parkową alejką, pośród
kolorowych liści, żołędzi i wiewiórek czuł się jak szary nic niewarty śmieć,
który nawet do recyklingu już się nie nadaje. Na ławce siedziała jakaś dziewczyna,
miała rubinowe włosy, zgrabną i ponętną figurę, emanowała z niej jakaś
niebywała energia. Była tak podobna do Amelii. Usiadł obok niej, schował twarz
w dłonie i o mało się nie rozpłakał.
- Jak można być takim idiotą? – nie wiedział,
czy pytą ją, czy siebie.
- W życiu są takie chwile, kiedy nad sobą nie
panujemy i brniemy w coś, choć wiemy, że to nikogo nie uszczęśliwi, a już na
pewno nie nas. Niektóre rzeczy są silniejsze od nas i sytuacja wymyka się spod
kontroli. Robimy coś, co normalnie byłoby dla nas nie do pomyślenia. Każdy
popełnia błędy – odparła ciepło i przytuliła Michała, żeby po chwili zniknąć.
Oszołomiony
jej słowami nie wiedział, co się dzieje. Gdy objęła go swoim ramieniem, poczuł
ciepło jej ciała, a ten głos, był tak dziwnie znajomy, a jednocześnie obcy. Po
chwili odwrócił się i spojrzał na oddalająca się postać. Ten ledwie zauważalny
tatuaż na karku, ten miarowy krok, te malinowe usta, ten pieprzyk na prawej
dłoni, wszystko się zgadzało. Tylko te rubinowe włosy zupełnie mu nie pasowały.
A jednak to była Amelia, jego Amelia. A on tak po prostu pozwolił jej odejść.
Invidia
gloriae umbra est.**
* Zazdrość
** Zazdrość jest cieniem chwały.
______________________
Późno, ale jestem. Efekt tego, że poszłam na mecz.xD Samemu też jest całkiem ciekawie. I ludzi można fajnych poznać. ;) Nie ma ktoś ochoty podzielić się swoim talentem dziennikarskim i mi pomóc?^^ Potrzebuję kilku tekstów o zeszłorocznym Pucharze Polski, meczach między Skrą a Resovią o mistrzostwo i Igrzyskach. (Nance wiesz, że cię kocham?^^ A teraz wyznaję to publicznie! :D) Ach, zachciało mi się robić rozbudowaną stronę internetową, to teraz mam. No, to do poniedziałku. A jak komuś mało Commi, to piąteczka na oszukac-serce już jest.:)
Pozdrawiam, Commi.
Źle zrobił Michał... Chciał pogrążyć Bartmana,a tak na prawdę skrzywdził tylko Annę. Czasem trzeba się po prostu zastanowić,czy nie lepiej spróbować wszystko od nowa,od początku...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Pięknie. Michał postąpił źle, chcąc się zemścić. Przecież to był kiedyś jego przyjaciel, a Anna była Bogu ducha winna. No ale cóż, każdy popełnia błędy. Kolejnym jego błędem było pozwolenie Amelii odejść. Przecież ją kochał, tęsknił za nią. Ale czasem ciężko zrozumieć siebie samego.
OdpowiedzUsuńAch, kochamy się ze wzajemnością! :D Zawsze do usług, kochana ^^
Zazdrość jest w każdym z nas i niestety dość często lubi się ujawniać, nikt nie jest kryształowy. Kubiak nie zachował tego dla siebie nie chciał żyć i zazdrościć, a postanowił to bartmanowe szczęście popsuć. Cóż jakoś mu się nie dziwę, ludzie w życiu robią różne rzeczy, czasami potem żałują czasami nie. Gdyby Bartman wyznał Ance prawdę jaki był wcześniej sprawy by nie było, ale o ukrył i teraz niech się martwi. Szkoda że Kubiak mimo ze spotkał Amelię zamiast za nią iść pozwolił jej odejść
OdpowiedzUsuńPołączenie zazdrości i zemsty nigdy nie jest dobre, w tym wypadku jest w ogóle fatalne.
OdpowiedzUsuńOn by ją dogonił jakby się pośpieszył. A przecież siatkarze mają dłuuuugie nogi.
OdpowiedzUsuńOj zły Dziku ;) Działanie pod wpływem takich emocji nie może skończyć się dobrze. No ale ludzie robią różne głupoty i ważne, że zrozumiał swój błąd. Mam nadzieję, że nie jest jeszcze za późno dla ich przyjaźni. Oby Michał miał jeszcze szansę spotkać ukochaną i nie pozwolić jej odejść. Mają przecież kilka spraw do wyjaśnienia ;)
OdpowiedzUsuńKubiaku ale z siebie idiotę zrobiłeś! Normalnie gdzie Twój rozum? Ale dobra wybaczam Ci, bo ładnie się prezentowałeś dziś w garniaczku <3. Gdyby chciał to by ją dogonił, ale cóż zanim pomyśli to wydaje mi się, że prędzej spadnie śnieg :). A Zbysia mi szkoda, wierzę że Ania mu wybaczy, bo w sumie zmieniła go. Z niecierpliwością zacieram ręce i czekam na kolejną część.
OdpowiedzUsuńZemsta nie była dobrym pomysłem. Sam się nie poczuł ani trochę lepiej, a najprawdopodobniej rozwalił związek Zbyszkowi. Jednak zazdrość zaślepia człowieka. Szkoda tylko, że tak późno się zorientował, że to z Amelią rozmawia i dał jej odejść.
OdpowiedzUsuńDobrze, że przynajmniej ma poczucie winy i nie jest mu z tą zemstą dobrze... Swoim zachowaniem nic nie zmienił, wszystko tylko pogorszył... Niech biegnie za nią i wszystko w końcu niech wyjaśnia! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhttp://i-do-not-know-what-i-want.blogspot.com/
Głupi, głupi Miś. Zemsta do niczego nie prowadzi, wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej niszczy to, czego już tak naprawdę zniszczyć się nie da. Co on chciał tym osiągnąć? Doprowadzić tę Bogu ducha winnego dziewczynę do rozpaczy? Zrujnować całkowicie byłego przyjaciela? Ech, co ta zazdrość robi z człowiekiem.
OdpowiedzUsuńNo i czemu za nią nie pobiegł? Dogoniłby ją, jestem pewna! :)
Michał się zemścił, ale wcale nie odczuł ulgi. Zemsta to nie jest żadne wyjście. I dlaczego nie zatrzymał Amelii?? Oj głupio postąpił Michał głupio. Powinien ją zatrzymać i porozmawiać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:*
Kubiak przesadził i to zdrowo. Co mu da ta zemsta? Nic. Teraz cierpią wszyscy, a to tylko prze głupotę Michała, Bartmana i Amelii, ale za głupotę się płaci.
OdpowiedzUsuńzły Kubiak, zły! tak nie wolno. zachował się jak pałka no. szkoda mi tej dziewczyny, bo niczemu nie była winna, to Bartman powinien płacić za swoje błędy a nie ona. z jednej strony nie dziwię się Miśkowi, ale z drugiej zemsta nie powinna mu przysłonić racjonalnego myślenia, ale jesteśmy tylko ludźmi, ludzie popełniają błędy.
OdpowiedzUsuń[sroda-czwartek]
Okej, Kubiak jest zły na Bartmana, ale nie powinien przekładać tego na nic nieświadomą Annę... No do jasnej ciasnej... źle się dzieje. Bardzo źle.
OdpowiedzUsuńMichał, oj Michał, czyś ty już resztki rozumu stracił? Zemsta zemstą, ale to był cios poniżej pasa. I tak właśnie myślałam, że wcale mu to w niczym nie pomoże. Powinien wziąć przykład ze Zbyszka i sobie życie ułożyć, a nie rozdrapywać stare rany. Widocznie Amelia nie była ich warta, ani jednego ani drugiego. Doprawdy, nie wiem, po co wróciła? Żeby jeszcze bardziej ich skłócić? Niech sobie daruje. Nie lubię jej i kropka. Jak laska wchodzi między przyjaciół to nigdy się dobrze nie kończy. W tym opowiadaniu nikt nie jest idealny, każdy ma coś "za uszami" i dlatego jest takie życiowe... ;)
OdpowiedzUsuńMichała rozumiem, chciał się zemścić. ale Anna raczej wróci do Zbyszka. i spotkał się z Amelią... jej! ja to uwielbiam!
OdpowiedzUsuńKubiak, to, że chciałeś się zemścić, jestem w stanie zrozumieć, bo zazdrość, to takie straszne coś, co sprawia, że czasem przestajemy zachowywać się jak ludzie, ale to, że pozwoliłeś odejść Amelii, to już czysta głupota! Ja ma jednak nadzieję, że to wszystko się jeszcze dobrze skończy :) Ale tej głupoty Kubiaka nie potrafię przeboleć...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na kolejny, nulka :*:*:*:*
Rozumiem Kubiaka,że pałała nim chęc zemsty, żeby Bartman chociaż przez chwilę poczuł się jak Michał gdy stracił Amelię ale zranił przede wszystkim Annę, która wątpię żeby dała się udobruchac się Zbyszkowi. Amelia? Kubiak, do jasnej cholery, biegnij za nią!
OdpowiedzUsuńO kurde... Ja rozumiem, że Misiek jest mega wkurwiony, ale teraz to chyba przegiął... No i jak mógł tak po prosty pozwolić jej odejść?
OdpowiedzUsuń